po zapowiedzianych zmianach


Krzesło oczywiście udało mi się zakupić. Mimo stresów, tak jak i przy lampie, okazałam się być jedyną chętną (tak, zawsze miałam oryginalny gust!).




Wkońcu zdobyłam też żółtą tkaninę z IKEI.






Pojawił się też niespodziewany plakat (na lekko uszkodzonych drzwiach ;)). Znaleziony w Empiku.

2 komentarze:

kazan pisze...

Pod tym kątem światło zza okna nie powinno padać na monitor :)
Ładnie.
Pozdrawiam

Kacha pisze...

bardzo mi się podoba ta żółta wesoła plama :) krzesełko również